X Międzynarodowe Spotkania z Folklorem – Chełmno

Chełmno; X Międzynarodowe Spotkania z Folklorem oraz XII Chełmiński Jarmark Jaszczurczy; 9-11 lipca 2021

Cel: Chełmno – miasto zakochanych

Tegoroczny sezon wakacyjny rozpoczęliśmy w Chełmnie – mieście zakochanych, znajdującym się około 40 kilometrów na północ od Torunia. Miłosną „reklamę” Chełmno zawdzięcza przede wszystkim relikwiom świętego Walentego przechowywanym w kościele farnym, a także urokliwym uliczkom i zabytkom zachwycających romantyczne dusze. Klimat miasteczka zachęca do spacerów, z których chętnie korzystaliśmy, aby zadbać o nasze zespołowe relacje.

Integracja z zespołem „Pomorze”

Spod siedziby zespołu wyjechaliśmy wczesnym rankiem w piątek, 9 lipca. Jak zwykle, mogliśmy liczyć na bezpieczny przejazd z firmą Kul-Tur. Chór rozgrzewał gardła już od początku podróży, dlatego też droga, choć długa, minęła nam na przyjemnym, wspólnym śpiewaniu i muzykowaniu. Na miejsce dotarliśmy o 15.00. Zostaliśmy zakwaterowani w specjalnym ośrodku szkolno-wychowawczym przy ulicy Parkowej 5. Po krótkim odpoczynku delegacja „Krakusa” odwiedziła w ratuszu burmistrza Chełmna, Artura Mikiewicza.

Po obiadokolacji udaliśmy się na spotkanie z zaprzyjaźnionym zespołem „Pomorze” (gospodarzem festiwalu). Jest on nam szczególnie bliski ze względu na związek małżeński byłego kierownika chóru „Krakusa” i tancerki „Pomorza”. Integracja miała miejsce na rynku, w jednym z chełmińskich browarów. Nocne zwiedzanie Starego Miasta i kosztowanie lokalnych specjałów sprawiły, że zakochaliśmy się w tym niewielkim miasteczku. Zabytkowe centrum z kolorowymi kamieniczkami wyglądało malowniczo zarówno w dzień, jak i późnym wieczorem. Naszą szczególną uwagę zwrócił pomnik jeźdźca na koniu, który rozbudził ułańską fantazję naszych kolegów z kapeli.

Po powrocie do hotelu czekała na nas nieprzyjemna niespodzianka. Okazało się, że w wyniku gwałtownych burz doszło do awarii w dostawie wody. Wieczorny prysznic musieliśmy odłożyć do rana. Nie popsuło nam to jednak humorów.

Pierwszy dzień festiwalu

Następny dzień pobytu rozpoczęliśmy barwnym korowodem, w którym również brały udział: ZPiT „Pomorze”, ZPiT „Rudki”, ZPiT „Krajna”, ZPiT „Lasowiacy” oraz ZTL „Kundzia”. Kolorowe, ozdobione cekinami stroje przyciągały wzrok mieszkańców Chełmna, a towarzyszący nam podczas parady Lajkonik rozbawiał publiczność. Dotknięcie buławą przez brodatego Tatarzyna podobno przynosi szczęście…

W samo południe (jak w prawdziwym westernie) nastąpiło oficjalne otwarcie festiwalu i wykonanie wspólnego poloneza. Każdy zespół prezentował swój oryginalny układ do tej samej muzyki. Następnie wystąpiliśmy na scenie w suicie sądeckiej oraz krakowskiej, a także w solówkach – krakowskiej i łowickiej. Krótki czas na przebranie zmusił naszego kolegę Karola Skibę do improwizacji, z którą poradził sobie znakomicie, śpiewając „Lipkę” przy akompaniamencie kapeli. Fotorelację z tego koncertu można obejrzeć na profilu Wojtka Korpusika – Wuki.

W przerwie między występami udaliśmy się na chełmiński taras widokowy. Korzystając z ładnej, sobotniej pogody, kontynuowaliśmy spacer wzdłuż Nowych Plant i trzynastowiecznych murów obronnych. Widzieliśmy również ławki zakochanych, na których zostały zamocowane kłódki symbolizujące trwałość uczucia.

Wieczorem naszymi wrażeniami dzieliliśmy się przy grillu w średniowiecznej Osadzie Rycerskiej. Organizatorzy przygotowali poczęstunek dla zaproszonych zespołów oraz specjalne miejsce do tańca. Nie zabrakło takich hitów, jak „belgijka” czy „macarena”. Naszymi choreografiami do utworów„Y.M.C.A” oraz „Gas, gas” zachęciliśmy innych do wspólnej zabawy. Rozmowom i tańcom nie było końca. Liczymy nawet, że niektórzy młodsi koledzy przyjdą w następnych latach na nabory.

Drugi dzień festiwalu

W niedzielę po śniadaniu udaliśmy się w strojach Lachów Sądeckich na mszę świętą w kościele farnym pw. Wniebowzięcia NMP, gdzie znajdują się relikwie św. Walentego. Podczas ceremonii zespoły prezentowały przygotowane pieśni religijne. Nasz chór po mistrzowsku wykonał utwór „Oto są baranki młode”. Po mszy świętej uczestniczyliśmy w uroczystym przemarszu, ukazującym piękno i różnorodność polskiego folkloru. Około 14.00 wystąpiliśmy na rynku z nieco skróconym (w porównaniu do soboty), lecz nie mniej energetycznym programem. Ponownie zaprezentowaliśmy między innymi uwielbianego przez wszystkich „turonia”. Kolorowe stroje oraz skoczne dźwięki muzyki porwały publiczność. Na zakończenie powtórnie zatańczyliśmy poloneza.

Festiwal w Chełmnie na pewno na długo pozostanie w naszej pamięci. Fantastyczna atmosfera, oklaskująca występy widownia, a także uroda średniowiecznego miasteczka sprawiły, że niełatwo nam było wyjeżdżać. Na szczęście był to pierwszy, ale nie jedyny wyjazd „Krakusa” w tym sezonie, dlatego też pełni pozytywnej energii czekamy na następne!

Kierownik wyjazdu: Maciej Maksoń
Kierownik baletu: Maciej Ślęczka
P.O. kierownika chóru: Rafał Mularczyk

Autor: Magdalena Bulira

Galeria foto: Chełmno 2021